Kosmiczna kraksa nad Wigrami – recenzja
Kosmiczna kraksa nad Wigrami pozwoliła nam pozostać w wakacyjnym klimacie mimo, że wrzesień ma się ku końcowi. Opowieść przeżywaliśmy dość osobiście, bo suwalszczyzna jest nam bliska. Zupełnie tak jak bohaterzy i ich rodziny, jeździmy tam od lat ciesząc się wspaniałą przyrodą regionu. Głównymi bohaterami Kosmicznej kraksy nad Wigrami są dzieciaki. Co roku zjeżdżają się do miejscowości położonej nad jeziorem Wigry, by beztrosko i na zabawie spędzać razem czas. Są kąpiele w jeziorze, wycieczki do lasu i okolic, łowienie ryb z dziadkiem, turniej sportowy, zabawy oraz tajna baza. Dzieci dogadują się ze sobą znakomicie, a w tym roku do ekipy dołącza nowy kolega Albert.
Książkę czytaliśmy z ogromną przyjemnością. Wciągnął nas humor, zabawne rozmowy dzieci (szczególnie tych młodszych), przekomarzanki, ale również niezwykle cenne ciekawostki naukowe. Będzie o kosmosie, perseidach oraz gwiazdach. O głazach narzutowych. Czytelnicy dowiedzą się, że Trygław to największy kamień narzutowy w Polsce. O lodowcach i o tym, jak powstały jeziora polodowcowe w tym również jezioro Wigry. O prawie ciążenia Isaaka Newtona i polskich wynalazcach. Dzieciaki wiele się nauczą od siebie. Podsuńcie ten tytuł swoim dzieciom, aby przekonały się jak pięknie można obyć się bez telefonów, smartfonów i internetu.
Kosmiczna kraksa nad Wigrami -znalezisko
Na wakacjach nad wigierskim jeziorem, u babci i dziadka dużo się dzieje. Dzieciaki tworzą zgraną drużynę i wciąż mają coś do roboty. Podczas jednej z leśnych wypraw natrafiają na przedziwne znalezisko. Czy to kosmiczne szczątki skrzyły się w krzakach? Kolejne dni przynoszą kolejne pytania. Czy to, co zobaczyli podczas zbierania kamieni to byli kosmici, podróżnicy w czasie, a może transformersi? Każde z dzieci ma swoją teorię i marzenia.
Kosmiczna zagadka zostanie rozwiązana i będzie dużo śmiechu, ale też ciekawe spotkanie i inspirująca rozmowa.
Czytelnicy przeżyją z bohaterami noc pod gwiazdami, zbudują kamienny krąg mocy, znajdą prawie meteoryt. A my z pewnością wypróbujemy jak smakują pieczone na ognisku naczosy i chipsy. Ponoć są lepsze niż pianki.
Kosmiczna kraksa nad Wigrami bawi i uczy. To świetna lektura dla dzieci mniej więcej od 9 lat. Młodsze dzieci również będą zainteresowane i zasłuchane, jeśli tylko ktoś starszy zechce poczytać. Książka nie ma obrazków i jest drukowana dość małą czcionką. Jednak zabawa jest przednia i czytelnicy mogą puścić wodze fantazji.
Bardzo polecam Kosmiczną kraksę, wakacyjną historię, w której jest czas na beztroską zabawę, naukę, a dzieci mają głos.
Pierwszy tom opowieści pod tytułem Tajemnicza szopa nad Wigrami do podejrzenia na stronie wydawcy TUTAJ.
Kosmiczna kraksa nad Wigrami, Katarzyna Barcikowska, wydawnictwo Novae Res, 314 stron, wiek