Detektyw Melania Kura
Za sprawą książki pod tytułem Detektyw Melania Kura młodzi czytelnicy mogą przeżyć niezłą przygodę z „dreszczykiem”. Otóż..
„Była sobie kura Melanią, która mieszkała na wsi Koniec Świata. Wyglądem nie wyróżniała się wśród innych kur w gospodarstwie, w którym mieszkała: miała białe upierzenie, ciemnoczerwony grzebyk, opadający lekko na lewą stronę, brązowe oczy i bardzo łagodne usposobienie”.
Jednak niech ten opis was nie zmyli bowiem Melania była kurą nadzwyczajną, jej marzeniem było zostać detektywem i robiła wszystko, aby swoje marzenie zrealizować. Nie było łatwo, nikt nie chciał przyjąć jej do pracy. Całe szczęście, że praca w końcu znalazła Melanię.
Wszystko zaczął się od tego, że…
Melania Kura zostaje ochroniarzem. Jej przyjaciel, gospodarz Jakub przekazuje jej tę niezwykłą funkcję, odbierając ja Nygusowi. Nygus to pies, który sam woli spać i nie jest zainteresowany pracą. Co wspaniałe między zwierzętami nie ma rywalizacji i zatargu, ale jak potem się przekonacie wspaniała współpraca.
W każdym razie pierwszy obchód obejścia i okolicy, od razu prowadzi Melanię do zagadki, którą koniecznie należy rozwiązać. Melania dowiaduje się od rzecznej ryby Miętusa, że ktoś zanieczyszcza lokalną rzekę Smętkę. Mieszkająca w niej rodzina Miętusów zaczęła miewać zawroty głowy i senności i myśli o wyprowadzce z obawy o swoje życie. Jak zapewne się domyślacie „To było wyzwanie dla prawdziwego detektywa, dla Melanii Kury!”.
Śledztwo czas zacząć
Melania rozpoczyna śledztwo, angażując Nygusa jako swego asystenta. Trzeba przyznać, że zwierzęta świetnie się dogadują. Kura i pies szybko znajdują przyczynę zanieczyszczenia rzeki i problemu Miętusów. Otóż nad rzeką ktoś urządził nielegalne wysypisko śmieci. Pierwsze oględziny okazują się być niepokojące, podejrzenie pada na Jakuba, gospodarza Melanii. Na szczęście ten trop okazuje się być fałszywy, a zwierzęta oddychają z ulgą. Dalej jest już tylko ciekawiej. Wiele tropów, kilku podejrznych i kłopoty.
Detektyw Melania Kura to bardzo fajna opowieść, której zakończenie nie jest oczywiste. W trakcie czytania można snuć podejrzenia i korygować je wraz z rozwojem akcji. Bohaterzy są sympatyczni i jak wspomniałam, nie ma tu rywalizacji, ale świetna współpraca, co bardzo nam się podobało.
Historia została rozpisana w dziesięć rozdziałów. Czcionka jest dość spora, więc fajna do ćwiczenia czytania. W tekście wiele wytłuszczonych fragmentów, które są dodatkowym ułatwieniem i urozmaiceniem. Książka pełna jest też zabawnych, ciekawych, kolorowych rysunków, w sam raz dla małych detektywów.
Kiedy już pierwsza sprawa detektywistyczną Melanii zostaje rozwiązana, kura zaprasza dzieci do Agencji Detektywistycznej Melanii Kury Koniec Świata 3 do Kącika detektywistycznego. Tam wiele ciekawych informacji na temat śmieci, o których mowa była w opowiadaniu. Dzieci dowiedzą się na przykład:
- Jak długo rozkładają się śmieci?
- Skąd się biorą śmieci?
- Jak sobie poradzić kiedy się na nie natkną na przykład w trakcie spaceru?
W kolejnej części Zostań detektywem, coś dla tych którzy marzą o rozwiązywaniu zagadek detektywistycznych – aż pięć zagadek do rozwiązania, potem kilka stron z Miejscem na notatki oraz Słowniczek detektywistyczny. Podsumowując jest różnorodnie, angażująco, kolorowo, a Melania to bardzo pozytywna i sympatyczna postać.
Listę innych detektywistycznych książki dla dzieci, które polecamy możecie przejrzeć zaglądając do kategorii „książki detektywistyczne” TUTAJ.
Detektyw Melania Kura, Ewa Martynkien, Edipresse Książki, 128 stron, wiek 6 – 8 lat