Baśń o Sklavenie – recenzja książki
Baśń o Sklavenie zabiera młodych czytelników do Królestwa Orła Czarnopiórego, w którym rządzi surowy acz sprawiedliwy król Mikołaj. Już od pierwszych wersów poczujecie klimat zamczyska ze strojnymi komnatami. Jednak niech was to nie zmyli. Choć dworzanie czują respekt przed władcą, są niezwykle kreatywni i potrafią realizować swoje przyjemności i pasje.
W tej baśni znajdziecie rycerskie i braterskie potyczki. Król Mikołaj będzie się głowił jak poskromić młodego brata Bartoszka. Niespokojnego ducha żądnego przygód i wolności.
Zachwycą was dworskie obyczaje dostojników, którzy przybywają na zamek króla. Choć młodzi i charakterami możnowładcy, czują respekt przed swym władcą i ofiarowują posłuszeństwo. Czuliśmy się doskonale podczas dworskiej uczty wydanej z okazji wielkiego turnieju rycerskiego.
Pojawi się również prastara magia. Za jej sprawą, a dokładniej za spraw napotkanej srebrzystej istoty imieniem Sklavina losy królestwa zmienią swe tory.
Baśń o Sklavenie jest jakby niespieszna, nastrojowa, momentami zabawna. Wszytko dzieje się w swoim rytmie, zgodnie z królewskim życzeniem. Za to nie można się doczekać tego, co stanie się dalej, bo usnuta fabuła jest nieprzewidywalna.
Baśń o Sklavenie
W Królestwie Orła Czarnopiórego dużo się dzieje, jednak pozytywnie zaskoczył mnie fakt, jak wiele miejsca autorka poświęca relacjom międzyludzkim. To właśnie braterskie relacje między królem Mikołajem, a jego bratem Bartoszkiem tworzą oś dla historii. Król chciałby uczynić z ukochanego brata swojego doradcę, gdy ten osiągnie pełnoletniość. Za to Bartoszek ma inne plany, chce zostać rycerzem. Pomysłu nie podziela Mikołaj, ale jego miłość do brata sprawia, że chroni go przed krzywym okiem krewnych i wybacza mu różne wybryki. Nawet udział w turnieju rycerskim!
W ciekawy i zajmujący sposób opisane są również inni możni bohaterzy, książę Stanisław, Adaśko i Filip, oddany nauce Maciej. Księżniczka Julia i Hanna. Barwne postacie, których dialogi oddają ich usposobienie i sympatie.
Kim jest srebrzysta postać?
Pewnego dnia, zaraz po turnieju rycerskim, król udaje się konno do lasu. Chce nieco ochłonąć po wydarzeniach dnia i niespodziance, którą spłatał Bartoszek. Pędząc przez noc, nie spodziewa się, że w głębi lasu zobaczy „człowieka z ogonem”. Dziewczynę „emanującą srebrzystym blaskiem”. Choć istota znad potoku zniknęła natychmiast jak dostrzegła króla, zniknąć nie mogła z jego głowy.
Jak sądzicie czy król Mikołaj odkryje sekret niemej dziewczyny? Czy pozna prawdę o Sklavenie? Wszak jak powiedział „Jeszcze nigdy nie widziałem tak pięknej istoty”.
Czy wyprawa króla Mikołaja i jego przyjaciół zakończy się w chatce wiedźmy Maliny, czy może też ruszy dalej? Odpowiedzi na te pytania przyniesie wam rodzinna lektura.
Gotujcie się do drogi!
Wraz z bohaterami bajki pognacie konno do Buczylasu, odwiedzicie karczmę Pod Pikantną Kaszanką, weźmiecie udział w polowaniu ( na szczęście bez upolowania zwierzyny) oraz ruszycie na wyprawę do Większego Grodu do księcia Adaśka. Dowiecie się również skąd biorą się wróżki!
Będziecie towarzyszyć królowi w poszukiwaniach prawdy o magicznej dziewczynie, które zaczną się nie gdzie indziej jak w bibliotece!
Napijecie się pysznych soków, mleka z miodem lub pieprzem, mięty i herbaty. Poczujecie się dostojnie we wnętrzach urokliwie i klimatycznie zilustrowanych komnat zamczyska.
Magia tkwi w szczegółach
Baśń jest pełna detali, niuansów oraz ciekawych bohaterów: dworzan i możnowładców. Zabawne imiona nadają lekkości lekturze. Poznacie więc Kucharza Szarlotkę, majordomusa Sergio, Mistrza Pachnidełko, karczmarza Kaszankę, a to tylko niektórzy z nich.
Nie brakuje również emocji, magii, które pchają bohaterów ku przeznaczeniu. Niezwykle czyta się opowieść gdzie gości szacunek i nie ma uprzedzeń, wrogości do odmienności.
Pośród wielu ciekawych przekazów, jedno szczególnie zapadło mi w pamięć. „Nie ma bowiem cięższego brzemienia niż samotność i większej ulgi niż przyjęcia pomocy”. Co tym myślicie?
Czytając Baśń o Sklavenie miałam taką myśl, że cudownie byłoby przeżyć tę przygodę w adaptacji filmowej. Nadawałaby się do tego idealnie.
Jeśli lubicie bajki na jakby nieco pożółkłych stronicach. Nie straszne wam przygody i wędrowanie. Chcecie spotkać prastarą magią to Gotujcie się do drogi! Przeczytajcie Baśń o Sklavenie, w której uczucia takie jak miłość i dobro mają znaczenie. A towarzystwo i kompania jest warta więcej niż złoto. Przeniesiecie się do czasów kiedy mądry król rządził silną ręką, a przyjaciele wspierali go w drodze ku prawdzie. Polecam.
Baśń o Sklavenie, Kamila Mitek, wydawnictwo Nie Powiem, 230 stron, wiek 6+