Przygodowe
Książki przygodowe to ulubiony gatunek wielu młodych czytelników. Zabierają dzieci w niesamowite miejsca i zapewniają niezapomniane chwile z bohaterami. Historie dodają odwagi. Ośmielają. Sprawiają, że świat wydaje się być na wyciągnięcie ręki. Można stać się piratem, zdobywcą albo odkrywać nieznane lady. Książki przygodowe oferują przeżycia i doświadczenia, o których można marzyć. A może kiedyś je zrealizować.
-
Mopsik, który chciał zostać pszczołą
Mopsik, który chciał zostać pszczołą to już dziewiąty tom przygód suczki Peggy oraz jej rodziny. Czytelnicy towarzyszą kadrom z codzienności pewnej rodziny: rodziców oraz trójki dzieciaków. Najstarszy chłopiec to Finn, potem są siostry Chloe oraz najmłodsza Ruby. Zawsze czekają ich ciekawe domowe jak również szkolne wyzwania. Tym razem rodzina spontanicznie postanawia założyć pasiekę w ogrodzie. Natomiast Chloe wraz z przyjaciółkami przygotowuje projekt edukacyjny na piknik naukowy do szkoły. Jak zawsze dom jest pełen rwetesu, zwierząt i rodzinnego ciepła. W tej części chodzi o to, że wszystko jest prostsze kiedy działa się razem.
-
Stach i smog – recenzja książki
Stach i smog to kolejna, druga przygoda grupy przyjaciół z klasy 4b, której przewodzi tytułowy Stach. Podobnie jak w pierwszej części w tej historii mamy do czynienia z zagadką do rozwikłania oraz wątek ekologiczny. Ktoś zatruwa okolicę, a uczniowie szkoły do której chodzi Stach i paczka, zaczynają się źle czuć.
-
Matsuri oraz Dzieci z Hamamatsu – Japonia oczami dziecka
Dziś chcę wam przybliżyć dwa tytuły autorstwa Ka Mochi: Matsuri oraz Dzieci z Hamamatsu. Oba tytuły to opowieści o japońskiej kulturze, tak ciekawej co odmiennej od naszej. Dobrze jest przenieść się na chwilę do tego niesamowitego świata. Dobrze jest opowiadać dzieciom o innych kulturach i otwierać na to co inne, odległe. Być może kiedyś będą miały okazję poznać ten świat z bliska. Dzieci z Hamamatsu to książka wydana w 2020 roku. Znalazła się u nas z polecenia, choć przyznam, że nie miałam impulsu do czytania. Ten pojawił się kiedy zobaczyłam najnowszy tytuł autorki, Matsuri czyli rok w rytmie świąt.
-
Grzeczny pies opowiada swoją historię
Grzeczny pies to Winter, malamut alaskański. Poznajemy go jako szczeniaka, gdy pojawia się w "nowym domu" pewnej rodziny. Tworzą ją dzieci Alek i Julka oraz tata Henryk i mama Hanka. Czytelnicy szybko zorientują się, że Winter to niezłe ziółko - choć to perspektywa ludzka (czytających). Z psiej perspektywy, z której napisana jest książka, wszystko jest jak najbardziej w porządku. Przyznam, że gdy czytaliśmy przygody Grzecznego Psa, nie raz śmialiśmy się do łez. Tym bardziej, że nasz roczny już teraz pies miewa podobne "przygody". Książka genialna dla miłośników psów. Świetnie napisana, lekko i z poczuciem humoru, któremu mówimy TAK!. I prosimy o Więcej. Nie jest to nowość, ale nie mogłam jej…