Hej, Singapur! Mela Melulu w Mieście Lwa
Hej, Singapur! Mela Melulu w Mieście Lwa to pełna przygód podróżnicza książka dla dzieci. Tym razem mała bohaterka o imieniu Mela zabiera czytelników do Singapuru. Towarzyszą jej przyjaciele: futrzasty i przytulaśny osiołek Tutuji, świetlik Żużu oraz rodzice. Hej, Singapur to już trzecia niesamowita i barwna przygoda dziewczynki. Mali czytelnicy mogli wcześniej rozpocząć podróż z Melą w tytule Rozłożę Cię na łopatki, Straszku!, by w drugiej części udać się na egzotyczną Sri Lankę. Wszystkie książki są bajecznie zilustrowane, kolorowe, pełne emocji bohaterów oraz odwiedzanych miejsc. W dziecięcy, prosty oraz bezpośredni sposób Hej, Singapur przekazuje ogrom informacji o tym kraju. Czytelnicy odnajdą w tekście miejsca warte zachwytu i uwagi, zwyczaje, lokalne smaki jak również ciekawostki. To książka, która obudzi w waszych maluchach gen podróżnika oraz odwagę do odkrywania.
Hej, Singapur?
Singapur przydarza się rodzinie Meli całkiem przypadkiem. Z powodu tropikalnej burzy samolot skierowany jest na to właśnie lotnisko. Rodzina Meli nigdzie się nie śpieszy, korzysta z okazji i postanawia odkryć Singapur.
Mała Mela żyje w świecie dziecięcej fantazji, a towarzyszą jej Tutuji i Żużu. Dziewczynka bezustannie snuje plany i prowadzi ze zwierzakami ożywione rozmowy. Dodam, że z wielkim szacunkiem dla swoich pluszowych towarzyszy. Przyjemnie się ich słucha.
Gang Meli
Świetlik Żużu to rasowy podróżnik, zawsze przygotowany, by rysować ciekawostki i smaczki. Jeszcze przed wylotem w małym Żużu rodzi się marzenie, aby odszukać krewnych świetlików z Malezji i nauczyć się migać z nimi w rytm świątecznych lampek.
Osiołek Tutuji natomiast skupia się na losach swojego pradziadka Pratutuja, wielkiego podróżnika, którego klapki odnajduje zawieszona na końcu ogona rzeźby Merliona – symbolu Singapuru. Czy pradziadek jest w tarapatach i zostawił ślad, czy też sprytnie prowadzi podróżników przez świat?
Cel podróży Meli i jej przyjaciół rysuje się dość szybko. Najpierw muszą odnieść Pratutuja, a potem świetlikowych krewnych. Po drodze jednak czeka ich wiele cudownych chwil, miejsc do odkrycia, potraw do spróbowania i opowieści do posłuchania. Meli i jej przytulankom towarzyszą pięknie rodzice, którzy chyba czasami czytają w jej myślach.
Jeśli wasze dzieci chciałby poznać bliżej Gang Meli czyli bohaterów książki, dowiedzieć się czym jest flombi-bombi, świetliste esy-floresy, ałałki, a przede wszystkim odwiedzić zachwycający Singapur, to wystarczy otworzyć książkę i zacząć czytać. Najlepiej razem!
Hello World
Według mnie przygody Meli, to propozycja dla całej rodziny. Opowieść przepełnia wiedza o odwiedzanym przez podróżników miejscu. Jestem przekonana, że dorośli czytelnicy zachwyci ta podróż i dowiedzą się wiele.
Dla dzieci dodatkowo, autorka stworzyła „fiszki” czyli wyjaśnienia trudniejszych pojęć umieszczone z boku tekstu. Takie nieznane pojęcia to na przykład „złudzenie optyczne”, „lewitowane”, czy powiedzenia „zobaczyć światełko w tunelu” lub „ugasić pożar”.
Książkę przyjemnie się czyta. Jest pięknie wydana w kwadratowym dużym formacie, a we wnętrzu połyskujące, dobrej jakości stronice.
Mela to swoboda i mnóstwo dziecięcej fantazji. To spełnianie marzeń, przygoda i otwartość na to co czai się za rogiem. Ale również cudowne rodzinne relacje, pełne zrozumienia, szacunku i miłości. Relacji, w której zawsze można wtulić się w rodziców.
Bardzo byłam ciekawa tej książki i jestem pozytywnie zachwycona. Czekam na kolejne przygody i Polecam ją waszej uwadze. Nie przegapcie.
Hej, Singapur! Mela Melulu w Mieście Lwa, Kasia Szulik, self publishing, 84 strony, okładka twarda, wiek 4+