Lukrecja i przygoda życia | Recenzja książki

Lukrecja i przygoda życia to nasze pierwsze spotkanie z przesympatyczną nastoletnią bohaterką oraz jej rodziną. Dobrze czuliśmy się w ich towarzystwie. Dlaczego? Bo w tej historii nie ma dramy. Owszem są wyzwania, ale nade wszystko liczy się rodzina. A kobieca jej część ma swoje zdanie oraz dużo do powiedzenia. Mimo codziennych spraw, wymagającej szkoły, angażującej pracy mamy, ojczyma, taty, młodszego brata Wiktora oraz… szalonej babci Scarlett, wszystko dzieje się w pozytywnym rytmie, w którym łatwo znaleść swoje miejsce.

Lukrecja idzie do gimnazjum, czuje się nastolatką, choć mama chyba ma z tym problem. Wciąż widzi w dorastającej córce, małą córeczkę. Lukrecja „Stara się ją (mamę) zrozumieć, to musi być niewesoła sprawa, kiedy człowiek się starzeje„. Czy szkolny wyjazd Lukrecji aż do Londynu dojdzie do skutku?

Ta książka to doskonała lektura dla młodzych nastolatek.

Przygoda życia

Choć rodzice Lukrecji rozstali się jakiś czas temu, dziewczynka ma szczęście. Na ojczyma Grzegorza zawsze może liczyć. Czasem rozumie ją lepiej niż mama, zwłaszcza to, że dorasta. Za to prawdziwy koloryt wnosi do domu babcia Scarlett. Szalona, ekscentryczna, czerpie z życia garściami i jest ciekawska jak sroka. Zastanawiał mnie jednak jej wieczny pociąg do wszelkiego alkoholu.

Choć początkowo mama uznała, że Lukrecja wciąż jeszcze ma czas na przygodę życia czyli klasowy wyjazd do Londynu oraz zamieszkanie u obcej anglojęzycznej rodziny, to jednak wyjazd dochodzi do skutku. Nie wiem, czy zdziwi was fakt, że nie tylko rodzice Lukrecji bali się o swoje dzieci.

Wszyscy oporni rodzice zostają jednak pokonani i klasa wyjeżdża do Londynu. Będzie wspaniale. Wraz z bohaterką czytelnicy ruszą na zwiedzanie miasta. A przy tym pasja do nauki języka osiągnie wyższy lewel.

Każde pokolenie … ma własny świat również Lukrecji

W codzienności Lukrecji i jej koleżanek pełno jest emotek i wspólnych spraw. Ich relacja daje nam obraz tego jak dziś porozumiewają się natolatki. Czytelniczki z pewnością znalazłyby wspólny język z nastoletnią bohaterką. Na codzień przeżywają i doświadczają tego, co ona i żyją w takim właśnie nowym świecie, który dla rodziców (wiadomo) bywa niezrozumiały i niebezpieczny. Ta opowieść daje ciekawy obraz, jak świat wygląda z perspektywy różnych pokoleń.

Pokazuje również dzieciom, że ich rodzice również mają swoje problemy i dylematy.

Lukrecja pełna jest humoru

Historia o perypetiach Lukrecji jest pełna humoru. Uzmysławia, z jaką tęsknotą młodzi ludzie patrzą w przyszłość i wypatrują samodzielności. Nastoletni bohaterzy są niezwykle szczerzy w swoich osądach i wypowiedziach. Warto się w nie wsłuchać. Ta opowieść może dać wiele do myślenia rodzicom.

Książkę wypełniają urokliwe czarno białe ilustracje.

Macie ochotę poznać babcię, która zawsze dopina swego z uśmiechem na twarzy? Chcecie dowiedzieć się, co spotka Lukrecję w Londynie? Jak potoczą się jej relację z angielską rodziną oraz Sarah, nową korespondencyjną koleżanką? Wspaniała, inspirująca i pełna młodzieńczych zachwytów historia czeka na lekturę. Bardzo polecam.

W serii ukazały się wcześniej tytuły:

1. „Lukrecja”
2. „Lukrecja stawia na swoim”
3. „Lukrecja na pierwszym planie”
4. „Lukrecja rusza w świat”
5. „Lukrecja i dziwny świat dorosłych”
6. „Lukrecja poza zasięgiem”
7. „Lukrecja spełnia marzenia”
8. „Lukrecja zdobywa szczyty”

Lukrecja i przygoda życia, Annę Goscinny, Catel; wydawnictwo Znak Emotikon, 208 stron, wiek 9+