Baba Blaga śmieszy i skłania do przemyśleń
Książka Baba Blaga to doskonała książka na wspólne czytanie. Trochę zabawna, trochę nostalgiczna, taka do przemyśleń. Głównymi bohaterami są Papuga, nazwana później Szarlotą oraz kot Czarek. Na drugim, acz kluczowym dla historii planie, występuje ich opiekunka Żelisława, starsza Pani, zwana Żelką.
Kolejna ucieczka i co potem…
Pewnego dnia Papuga, po raz kolejny, jak się okazuje, podejmuje ucieczkę, z domu, od kogoś z kim już nie chce być. Dlaczego? to dość skomplikowane za każdym razem. Jest potłuczona i obolała, ale szczęśliwie trafia w dobre ręce.
„Biedactwo – pożałował jej pierwszy głos i pośpieszył z zapewnieniem – Teraz jesteś już w dobrych rękach”.
Kiedy się budzi, odkrywa, że znów jest w klatce, a na podłodze siedzi kot.
„Słyszałem, że się poruszyłaś, więc do ciebie zajrzałem….. Cieszę się, że doszłaś do siebie…” – mówi
Papuga jest podejrzliwa bo jej wcześniejsze doświadczenia z kotami, budzą zastrzeżenia. Według niej kotom zupełnie nie można ufać. Okazuje się jednak, że nowy współlokator Czarek jest łagodny i przyjacielski. To on nadaje Papudze nowe, pięknie imię Szarlotta, którego odtąd będzie urzywać.
Miejsce, do którego trafia Papuga jest pełne kolorów i klamotów, „groch z kapustą”, ale jest przytulnie i interesująco. Gospodynią okazuje się nieco szalona, starsza Pani, a kot wyjawia Papudze tajemnicę, że jego właścicielka jest czarownicą!
Czary Mary, Czary Mary
Do domu Pani Żelisławy, Żelki przychodzi wielu gości. A każdy z nich ma nie lada kłopot i szuka pomocy u staruszki. Pojawia się smutny zegarmistrz, skłócone fryzjerki, pękaty piekarz czy kudłaty ogrodnik. Poznajemy ich w biedzie, a potem gdy przychodzą i pięknie dziękują Żelce za jej „czarodziejskie” wsparcie, talizmany, zaczarowaną mapę, eliksiry.
Coś tu nie gra. Papuga zdecydowanie nie wierzy w magię i magiczne moce Żelki. Razem z Czarkiem bacznie obserwują przebieg zdarzeń. Ich dialogi i rozmyślania, są po prostu cudowne.
„Trzeba przeprowadzić śledztwo, zebrać dowody, przydałoby się też przesłuchać jakiś świadków….”
Historii finał …
Jak zakończy się to śledztwo i czy Żelka okaże się oszustką? Co zmieni rezultat dochodzenia w życiu bohaterów? Czy Szarlota pozostanie w nowym domu na dłużej? Co mogą ofiarować sobie zupełnie odmienne stworzenia? Aby dowiedzieć się prawdy, przeczytajcie tę ciekawą historię.
Baba Blaga to opowieść inna niż wszystkie. Jej ogromną zaletą są wyraziści bohaterzy: charyzmatyczna Szarlota, dobroduszny Czarek i radosna, szczęśliwa Żelka. Zwierzęcy bohaterowie odsłaniają swoją trudną przeszłość, by w końcu odnaleźć spokój i bezpieczne miejsce. Natomiast Żelka jest staruszką, której świat się nie kończy, a wręcz przeciwnie. Jej mądrość, bezinteresowność i pogoda ducha jest potrzebna wielu zagubionym ludziom. Baba Blaga to dla mnie taka historia, jak odnaleźć, a raczej jak dostrzec dobro i szczęście wokół siebie.
Książka to dziewięć rozdziałów z dużą ilością dialogów. Tekst pisany wiekszą i luźną czcionką, wygodną dla dzieci, które doskonalą czytanie.
Opowiadanie okraszone jest zabawnymi, charakterystycznymi ilustracjami autorstwa Nicoli Kucharskiej, którą znamy między innymi z serii Opowiem Ci Mamo, co robią Koty.
Babę Blagę czytaliśmy z wielką przyjemnością i ciekawością. Gratuluję autorce Joannie Wachowiak, która za tę bajkę została wyróżniona w IV Konkursie Literackim im. Astrid Lindgren w kategorii wiekowej 6-10 lat. Polecam serdecznie Waszej uwadze.
Baba Blaga, Joanna Wachowiak, wydawnictwo Litereatura, 96 stron, wiek 7+