Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai dla miłośników tajemnic i zagadek
Dziś chciałam pokazać książki, które zupełnie przypadkiem pojawiły się w naszym domu i zgarnęły całą uwagę mojego Syna. Jeśli jeszcze nie znacie, to Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai jest warte uwagi i z pewnością zainteresuje młodych czytelników. To Agatha Christie w dziecięcej odsłonie.
Biuro detektywistyczne, jak sama nazwa wskazuje należy do Lassego i Mai, przyjaciół z jednej klasy. Rozwiązywanie zagadek to ich wielka pasja. Każda z historii, w którą zostają wplątani lub do, której zostają wynajęci Lasse i Maja, rozgrywa się w szeweckim miasteczku Valleby i jego okolicach. Z pozoru spokojne małe miasteczko, a tyle się dzieje. Jej mieszkańcy i przybysze skrywają niejedną tajemnicę.
Seria, która składa się z ponad dwudziestu tytułów, ukazuje się już od 2002 roku. Jej autorem jest Martin Widmark, który jest również autorem książek o przygodach nieustraszonej Nelly Rapp.
Przygody Lassego i Mai rozpoczęliśmy od Tajemnicy wyścigów oraz Tajemnicy kempingu. Od tego czasu, nasza biblioteczka rozrosła się już o kolejne tytuły. Z pewnością będzie ich więcej.
Tajemnica wyścigów
To historia, która rozgrywa się podczas lokalnego wyścigu rowerowego, w którym udział bierze Lasse. Maja zostaje jego trenerką i wspiera go podczas wyścigu. Lasse czuje się pewnie i ma nadzieję na wygraną. Jak się jednak okazuje, jego przeciwnicy są sprytni i mają jeszcze większą chrapkę na zwycięstwo. Jak potoczy się wyścig, kto wygra, a kto okaże się oszustem, przeczytajcie sami. Jest dość zabawnie.
Tajemnica kempingu
Tajemnica kempingu jest równie emocjonująca, co wyścig, ale zagadka do rozwiązania zupełnie innej natury. Otóż właścicielowi kempingu giną raki z kosza umocowanego w jeziorze, a innemu letnikowi nóż do grzybów. Kto spośród gości kempingu okaże się złodziejaszkiem i jakie motywy popychają go do występku, dowiedzcie się sami.
Niezliczone walory Biura Detektywistycznego
Opisane w książkach historie detektywistyczne są bardzo różnorakie, rozgrywają się w różnych miejscach i angażują innych mieszkańców. Razem z Lasse i Mają dzieci odkryją nie tylko tajemnicę wyścigu czy skradzionych raków ale też tajemnicę zniknięcia diamentów, niezwyczajnych artykułów w lokalnej gazecie, podejrzanych gości hotelowych z psem rasy chiński jamnik jabłkowy i wiele wiele innych. Na początku każdej książki, przedstawione są wizerunki oraz imiona i nazwiska występujących postaci. Zagadki są ciekawe, bohaterzy interesująco skonstruowani, a ich motywy bardzo osobiste. Właściwie do ostatniego momentu, można dedukować kto stoi za opisywanym występkiem.
Przygody Lasse i Mai budzą ciekawość, uruchomiają wyobraźnię i ochotę na przeżycie równie ekscytujących przygód.
Książki napisane są prostym językiem i wielkim drukiem, co jest ułatwieniem dla mniej wprawnych czytelników. Każdy tomik to twarda, zachęcająca okładka.
Minus, na który dosłownie warto przymknąć oko
Jedynym minusem dla mnie są charakterystyczne, nieco cudaczne ilustracje. Szczerze, nie gustuję w takich dziwnych wizerunkach, powykrzywianych twarzach i zniekształconych sylwetkach. Mimo tego, Biuro Detektywistyczne jest świetne i treść broni się sama.
Polecam serdecznie i zachęcam do wspólnej zabawy w detektywów podczas czytania.
Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai, autor Martin Widmark, ilustracje Helena Willis, wydawnictwo Zakamarki, około 90 stron w zależności od tytułu, wiek 6- 9 lat