Niki i Tesla – przygodowa seria z zagadkami
Niki i Tesla to seria przygodowa z dziecięcymi bohaterami w rolach głównych. To bardzo sprytne i zgrane rodzeństwo, dla którego zdobywanie wiedzy, majsterkowanie oraz rozwiązywanie zagadek to chleb powszedni. Z przyjemnością czytałam z synem te książki. Śledząc kolejne przygody tych bardzo samodzielnych dzieciaków. W trakcie toczącej się akcji, Niki i Tesla realizują ciekawe projekty jak skonstruowanie rakiety z wyrzutnią czy kociego robota odciągającego psy. Do każdego projektu jest oczywiście instrukcja wraz z listą potrzebnych przedmiotów.
Książka w lekki sposób opisuje zmagania młodych ludzi, relacje z rówieśnikami, a także wspierające relacje między rodzeństwem i w rodzinie. Doceniam kiedy bohaterzy ulokowani są w kontekście wspierającej rodziny, bo to buduje dobry jej obraz w oczach młodych czytelników.
Pokażę wam 2 pierwsze tomy, natomiast tytułów jest w sumie sześć. Książka nie jest nowością wydawniczą, bo wydana została w latach 2017-2019, nie mniej jest na tyle wartościowa, że warto po nią sięgnąć.
Laboratorium pod napięciem – tom 1
W tej części Niki i Tesla lecą na czas wakacji do wujka Newta, zwariowanego naukowca, mieszkającego w Half Moon Bay w północnej Kalifornii. Ich rodzice natomiast mają pracować w Uzbekistanie badając wzrost soi. Szybko okazuje się, że wujek jest serio mocno zakręcony i dzieci są zmuszone same dostać się z lotniska do domu. Na miejscu nie czeka na nie gorący obiadek, ale wujek uwięziony w glucie w Laboratorium pod napięciem. Dzieciaku muszą pomóc wujkowi się uwolnić. Dalej przygoda potoczy się błyskawicznie, bo w okolicy roi się od sekretów.
Bunt Armii Robotów – tom 2
To kontynuacja przygody w miasteczku Half Moon Bay. Jedenastoletni Niki i Tesla będą nadal eksperymentować w Laboratorium, a w miasteczku pojawi się złodziej. Dzieciaki postanowią pobawić się w detektywów, co pociągnie za sobą konieczność skonstruowania na przykład Roborobaka czy Fruwającego roboto aniołka. Jak sądzicie czy uda im się rozwikłać nie tak oczywistą zagadkę?
Mimo wielu wątków łączących dziedziny fizyki, techniki oraz przyrody, przygody Niki i Tesla są napisane w lekki oraz niezwykle przystępny dla dzieci sposób. Jest wiele dialogów, a całość rozdzielają rozdziały. Momentami jest zabawnie. Bohaterzy podchodzą do wyzwań w oczywisty dla młodych ludzi sposób, z zapałem i myślą, że musi się udać. Kwestia jak?, ale to akurat nie problem dla Niki i Tesli.
Polecam przygody Niki i Tesli dla dzieci w wieku około 10 + ponieważ konstrukcje mogą być zbyt skomplikowane dla młodszych czytelników. Sądzę, że również starsze dzieci, jeśli zdecydują się na wykonanie któregoś z „cudów techniki” będą potrenować pomocy kogoś starszego.
Podobne historie o sprytnych dzieciakach i przygodach pełnych zagadek znajdziecie w książkach Dziennik: Zagadkowa Podróż oraz Zagadkowa Podróż przez Czas.
Laboratorium pod napięciem, „Science Bob” Pflugfelder i Steve Hockensmith, wydawnictwo WB, 240 stron, wiek 10+
Bunt Armii Robotów, „Science Bob” Pflugfelder i Steve Hockensmith, wydawnictwo WB, 216 stron, wiek 9+
Pozostałe tytuły w serii ( a jest ich w sumie sześć) podejrzyjcie na stronie wydawcy.