Pate – chłopiec o wielkiej wyobraźni i jego śmieszne przygody
Poszukiwania książki, która łączyłaby kilka tematów w jednym, zaprowadziły mnie do fantastycznej wprost serii o przygodach Pate. Szukałam historii o chłopcu, który byłby dobrym bohaterem dla mojego syna. Drugim poszukiwanym wątkiem było łowienie ryb, ponieważ Janek jest wielkim miłośnikiem ryb i wytwornym wędkarzem. Jak sami widzicie Pate Łowi ryby wpasował się w nasze potrzeby idealnie, a potem przeszedł najśmielsze oczekiwania. Po przeczytaniu pierwszej części od razu poszukałam kolejnych, które nie zawiodły. Pate Gra w piłkę to kolejny świetny temat dla małego chłopca, nie mówiąc już o części Pate Szuka Skarbu. Seria przygód Pate napisana została przez fińskiego pisarza Timo Parvela, który słynie ze specyficznego poczucia humoru. W serii jest jeszcze tytuł o tym jak Pate pisze bloga, ale póki co, to temat poza sferą naszych zainteresowań.
Każda z przygód Pate jest naprawdę zabawna, pełna zaskakujących sytuacji, a w z pozoru normalne czynności jak łowienie ryb, czy gra w piłkę wplecione są niesamowite pomysły, tajemnicze postacie i zagadki ze świata fantazji. Można powiedzieć, że autor doskonale czuje co lubią czytać dzieci i jakie przygody je bawią.
Koniecznie wspomnę również o tym, że niektóre używane zwroty są bardzo fajne (jak np. wierutne bzdury i duby smalone), bezpośrednie i prostolinijne (prawie zrobiłem siku w majtki), ale w kilku miejscach pojawiają się dyskusyjne wyrazy, które mi się nie podobają (np. głupolu). W książce pomijałam te kłopotliwe słowa, ale warto o nich wiedzieć i samemu zdecydować.
Nie mniej jednak mój syn był dosłownie pochłonięty przez wszystkie trzy części serii, których krótki opis znajdziecie poniżej. Zapraszam
Pate łowi ryby
Jest to opowieść o tym jak Pate wraz z tatą rusza do Norwegii na ryby.
„Jedziemy na ryby. To znaczy będziemy je łowić, a nie na nich jeździć. W Norwegii.”
Szybko okazuje się, że towarzyszami wyprawy zostaje przyjaciel taty oraz jego córka Nina. Początkowo dzieci nie dogadują się zbytnio, ale splot akcji sprawia, że nawiązują silną nić porozumienia. Wypad na ryby okazuje się tajemniczy. Zarówno ojcowie, jak i dzieci mają swoje sekrety. Pojawia się morski potwór Kraken oraz piracki statek pogromców potworów, któremu szefuje paskudna kapitan Hahab.
Zabawne czarno białe rysunki prezentują dzieciom używane przez bohaterów przynęty w trakcie połów, rodzaje ryb morskich, a najbardziej tajemnicze sytuacje ukazane są w kalce, czyli na czarnym tle białe rysunki.
Nie chciałabym więcej pisać o samej historii połowów i szczegółach tego co tam się działo, bo warto odkrywać samemu, powiem tylko, że kapitan Hahab to postać, która pojawi się i zasieje zamęt również w innych częściach przygód Pate.
Pate gra w piłkę
Pate gra w piłkę jest o dramatycznej wręcz walce Pate o to by stworzyć własną drużynę piłki nożnej i wziąć udział w turnieju piłkarskim. W tej części w życiu chłopca pojawi się pies Tito, ale czy zostanie na dłużej tego zdradzić nie mogę. W tej części najbardziej uwypuklone zostają dobre cechy chłopca. Jest niesłychanie ufny, w sposób jak tylko dzieci potrafią, ale też odważny, pomysłowy i samodzielny. Jest także uczciwy, wytrwały i troskliwy. Szczerze zadziwiła mnie jego postawa i wybory jakich dokonywał. W tej części oprócz wielu dziecięcych bohaterów (niekoniecznie pozytywnych) i psa, pojawiła się też postać starszego sąsiada, mężczyzny z parku opisanego na początku jako lump oraz zupełnie postronne osoby, które dzięki chłopcu odnajdują się i wybaczają sobie po latach.
Pate udaje się stworzyć drużynę, a tajemnicą poliszynela okazuje się zakapturzony nikomu nieznany zawodnik, który dostał koszulkę z napisem Mesi na plecach 🙂 Zakapturzona postać dowodzi, że warto marzyć nawet najbardziej niesamowite marzenia.
Tak wiele się dzieje w tej książce, że aż nie do wiary. Warto przeczytać.
Pate szuka skarbu
Książka Pate szuka skarbu to chyba najbardziej zwariowana i niewiarygodna historia. Zaczyna się od tego, że Pate dostaje od swojego wujka Stusia z Australii prezent i jest to wykrywacz skarbów, bo wuj jest wielkim poszukiwaczem. Nieśmiało przyznam, że zainspirowany przez Pate mój syn również zapragnął szukać skarbów i wyposażony w wykrywacz biegał wieczorem po plaży. Wracając jednak do książki. W ślad za wykrywaczem, wujek wysyła do Pate zaproszenie na wakacje. Wakacje nie byle jakie, bo do Japonii. Pate leci tam sam. Tam już nic nie będzie normalne, poza złotym kotkiem, który macha łapką i przynosi szczęście.
Wuj Stuś i Pate ruszają śladem zaginionego skarbu, śledzeni przez złowrogie siły. Nieoczekiwanie trop prowadzi do parku nieopodal domu chłopca, gdzie przyjdzie im się zmierzyć z żelazną ośmiornicą.
Czy skarb zostanie odnaleziony? Jak myślicie?
Pate szuka skarbu to wartka akcja, kupa śmiechu oraz garść orientalnych informacji o kraju kwitnącej wiśni.
Jeśli Wasze dzieci lubią skandynawską literaturę, to zajrzyjcie TUTAJ . Znajdziecie tam informację na temat serii książek Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai, szewckiego pisarza Martina Widmarka.
Polecam przygody Pate z rybami, skarbami i piłką dla wszystkich małych chłopców.
Pate Łowi ryby, Gra w piłkę, Szuka skarbów, Timo Parvela, wydawnictwo Widnokrąg, odpowiednio 100, 112, 100 stron, wiek 6-8 lat