Seria Czytam bo lubię – nowy tytuł Sara, Kuba i rozróba
Dla dzieci, które już dobrze czytają i lubią zakręcone historie polecam nowy tytuł w serii Czytam bo lubię – Sara, Kuba i rozróba. To książka, przy której nie można się nudzić. Jest pełna zwrotów akcji, naszpikowana szczegółami i pełna wątków do ogarnięcia. Pytanie jakie stawiają sobie wszyscy mieszkańcy ulicy Małowąskiej oraz okolic to „Czy Bybołów istnieje? ” W wir wydarzeń związanych z tajemnicą domniemanego stworzenia wplątuje się dziesięcioletnia Sarę i jej ojciec dziennikarz Pan Berka, kolega Sary Kuba, dozorca , pilot Fiołek oraz prof Gładkostópka naukowczyni z wyspy Poka-Poka. W opozycji do grupy „pozytywnych” bohaterów, spieszących na pomoc Bybołowowi, znajdują się Szare Ortaliony. Sara, Kuba i rozróba pełna absurdów i humoru, rozbawi czytelników, tak że nawet nie zauważą kiedy przeczytają całą książkę.
Czytam bo lubię
Na ulicy Małowąskiej sąsiadującej z parkiem zaczęły roznosić się wieści, że po okolicy grasuje Bybołów. Stworzenie groźne, opisane w Encyklopedii Futrzaków jako „szkodnik nocny” I choć puszysty, cechujący się pieszczochowatością i szamagdowymi oczami, uznany został za wyginięty lub za nigdy nie istniejący. Jednak dziwne pomruki w parku, szelesty w krzakach, włamania i inne dziwne sytuacje, zasiały strach w okolicznych mieszkańcach. Nikt nie wiedział naprawdę czy stworzenie istnieje ponad wszelką wątpliwość, ale mimo to zamierzano go złapać. Zastępy Szarych Ortalionów (członkowie Tajnej Federacji) opanowały teren parku, organizując z krzykiem na ustach obławę. „Precz z naszego miasta” – krzyczeli „Park jest dla ludzi„.
Na szczęście znaleźli się tacy, którzy zaangażowali się w jego ocalenie. Pan Berek i jego rezolutna córka Sara, Kuba, dozorca, pani Profesor, pilot Fiołek wszyscy świadomie bądź mniej świadomie tkali historię Bybołowa, bo najważniejsze to… „Żeby działać zgodnie z planem, a wszystko pójdzie gładko”. Jak sądzicie czy uda się uratować legendarne stworzenie? Do czego posuną się nasi bohaterzy by zapewnić mu bezpieczeństwo i ofiarować wolność? Daleka podróż, kraksy, pogoń, oszustwo, Zatoka Czterech Wiatrów na Przylądku Sztormów to wszystko i więcej przeżyjecie w trakcie tej rozróby.
W Czytam bo lubię diabeł tkwi w szczegółach
W tej opowieści podobał mi się zaplanowany „bałagan”, pozorny chaos, wplatane znienacka wątki poboczne, które doskonale scalają całą historię. Czytelnik powinien mieć się na baczności i być uważny.
Zaskakują zwroty akcji. Nic co się wydaje być pewne, takie nie jest.
Na uwagę zasługują nietuzinkowi bohaterzy. Imiona korelujące z cechami charakteru, usposobienie, wygląd, wszystko dopracowane w najdrobniejszym calu. A relacje między bohaterami niezwykle prawdziwe, bez konwenansów. Dla młodych czytelników z pewnością najważniejszą postacią będzie charakterna Sara.
Co ciekawe, w fabułę książki autor wplótł różne formy literackie, których znajomość może przydać się dzieciom. Na przykład notatki, listy, fragmenty prac naukowych, przepisy. Zachęcam do przeczytania książki, a dowiecie się jak smakuje pizza awantura lub jajecznica z wysp Poka-Poka.
Książka jest pisana dość gęstym teksem, ale za to okraszona sporą ilość czarno białych graficznych ilustracji. Stanowią one dobre tło dla tekstu. Czytam bo lubię, nic dodać, nic ująć. Podsuńcie tę książkę swoim starszakom.
Sara, Kuba i rozróba, Czytam bo lubię, Rafał Witek, wydawnictwo HarperKids, 304 strony, wiek 8+