Tsatsiki i Alva – książka o dorastaniu
Tsatsiki i Alva to finałowy, ósmy tom powieści o Tsatsikim, chłopcu który z dziecka staje się nastolatkiem. To powieść o dorastaniu, uczuciach, szkolnych oraz rodzinnych sprawach, które przeplatają się ze sobą tworząc świat sympatycznego jedenastolatka.
Fabuła książki jest tak skonstruowana, że świat bohatera poznajemy kawałek po kawałku. Obraz całej sytuacji składamy z informacji wychwyconych z rozmów oraz wyczytanych między wierszami.
Czytelnicy wkraczają w rzeczywistość głównego bohatera, w chwili gdy mieszka sam z mamą -Mamuśką oraz młodszą siostrą Retziną. Wcześniej Mamuśka rozstała się z Jensem, a ten założył drugą rodzinę. Ojcem chłopca jest mieszkający w Grecji Yanis. Tam też mieszka dziewczyna Tsatsiki, Alva. Jak widzicie sytuacja rodzinna bohatera jest raczej pogmatwana, ale przyjmuje ją z otwartością i akceptacją.
Książka Tsatsiki i Alva porusza wiele ważnych współczesnych tematów, z którymi mierzą się młodzi. Mowa o życiu w patchworkowej rodzinie czy związkach jednopłciowych. Mama Alvy, zmiana imię (Alva zresztą też wcześniej nosiła inne imię, była Astrą) i zakochuje się w Annie. Życie nastolatki nagle dzieje się „na walizkach”.
Z przeczytanych momentów, wyłania się obraz młodzieży dorastającej w tak zwanych związkach po przejściach. Zarówno Alva jak i Tasatsiki, ale też szkolni rówieśnicy chłopca radzą sobie jak mogą, choć można odnieść wrażenia, że czasami jest pod górkę, a nurt powinności porywa smagając serca i dusze. Jednocześnie jak to młodzi są pełni nadziei, wiary i chęci by osiągnąć to, o czym marzą.
W tej opowieści młodzi wezmą sprawy w swoje ręce nie godząc się na to, co zaproponowali i narzucili dorośli czy środowisko.
Opowieść nie lukruje rzeczywistości, a mimo to wnosi optymizm i czyta się ją z ogromną przyjemnością. Trudno się od niej oderwać.
Tsatsiki i Alva
Tsatsiki tęski do Alvy, a ich kontakty z różnych powodów stają się coraz rzadsze. W tym samym czasie relacje bohatera z najepszym szkolnym przyjacielem Perem Hammarem ulegają rozluźnieniu, a potem każdy z chłopców idzie swoją drogą. Tak się po prostu składa, mimo że żaden z nich tego nie chce. Wydaje się, że Tsatsikowi nic się nie układa, a i Mamuśka nie jest szczęśliwa.
Jednak nikt z bohaterów „nie skala broni”. Czasami wystarczy jedno zdarzenie, jedna myśl, iskra która popycha do działania i sięgania po to, co ważne. Tak się dzieje, gdy Tsatsik spotyka Omida, uciekania z Iranu.
W głowie nastoletniego Tsatsika powstaje plan naprawy. Uszczęśliwienia Mamuśki. Odzyskania przyjaciela. Spotkania z Alvą. Czy mu się to uda?
Bohaterzy z życia wzięci
W tej historii nie tylko główni bohaterzy są ciekawi. Pojawia się wiele godnych uwagi postaci. Choćby Xenia, dziewczynka która ma trudną sytuację rodzinną, a walczy o siebie i zdobywa świat na swój sposób. Czy Jens były mąż Mamuśki. Mimo, że nie jest biologicznym ojcem Tsatsika, ten może zawsze na niego liczyć. Nawet wtedy gdy trzeba rozgonić imprezę, która totalnie wymyka się spod kontroli.
Jest też sympatyczna, optymistyczna i niosąca pomoc młoda sąsiadka. Druga mama Alvy, Anja. Dziadkowie. Wszyscy oni wnoszą różnorodność w życie bohatera.
Mam wrażenie, że wartości takie jak zaufanie, akceptacja i poszanowanie drugiej osoby to ważne przesłanie tej historii. Świadomość, że można zawsze na kimś polegać zdecydowanie dodaje skrzydeł.
Dzieci nie są na własność…
powiedział Tsatsiki, czym dał mi ogromnie dał do myślenia. Bohaterzy tej książki zdecydowanie są niezależni, wychowani na samodzielnych ludzi. Jednak ich rodzice zbyt często myślą „tylko o sobie”. A jak powiedziała Alva:
„Dopiero, gdy się odkryje, kim się jest można być naprawdę sobą…”
Tak właśnie jest nie tylko w powieści. Ilu ludzi każdy z nas jest inny. Ma swoją historię i zasługuje na to, by pójść swoją drogą, dostać drugą szansę kiedy potrzebuje, miłość i szacunek. Zgadzacie się?
Życie jest tańcem
Ta książka jest wielowymiarową życiową przygodą, codziennością pełną niesamowitych zwrotów akcji z dystansem oraz dużą dawka humoru. W końcu „Życie jest tańcem”! i jak najbardziej można, a nawet trzeba postanowić, aby „Być szczęśliwym”.
Przygody Tsatsikiego można czytać bez konieczności lektury poprzedniej części.
Przeczytajcie tytuł Tsatsiki i Alva, aby dowiedzieć się jak potoczą się losy bohaterów. Ogromnie polecam tę lekturę młodzieży jak również rodzicom. Każdy wyniesie z niej coś ważnego.
Tsatsiki i Alva, Moni Nilsson, tłumaczenie Barbara Gawryluk, wydawnictwo Zakamarki, 240 stron, wiek 12+