Twardy orzech do zgryzienia to historie, które przytrafiają się dzieciom
Twardy orzech do zgryzienia to zbiór opowiadań autorstwa pani Renaty Piątkowskiej, w którym znajdziecie dziesięć krótkich, kilkustronicowych historii. Historie opowiadają o wyzwaniach, którym każdego dnia stawiają czoła nasze dzieci oraz o emocjach jakie im towarzyszą.
O czym możecie przeczytać w poszczególnych rozdziałach
W książce przeczytacie o przygodzie Amelki, która mimo, iż „dobrze widziała, że nie wolno samej wychodzić z ogrodu…” to wymka się na plac zabaw na swoją ulubioną huśtawkę. Jest to oczywiście początek niezwykle ciekawego splotu wydarzeń, który prowadzi do ciekawej konkluzji dziewczynki, która mówi „Nawet jak za płotem będą spacerowały jamniki przebrane za baletnice, to i tak nigdzie za nimi nie pójdę„. Gdzie jest Amelka? to rozdział, który wzbudził wiele emocji w moim Synku.
Jednakże, największym hitem okazał się rozdział drugi, pod tytułem Szczepionka. Śmieszny i zabawny, trzymający w napięciu. Czytaliśmy fragmenty po kilka razy, zaśmiewając się co i raz. W Szczepionce, mały Kuba idzie z mamą na szczepienie, które według opowieści kolegi z przedszkola jest okropne! „…bo igła jest wielka jak… jak… jak banan!„, „…strasznie szczypie…„, a w ręku zostaje dziura. Jak tu się nie bać 🙂 Rezolutny Kuba szybko jednak odkrywa prawdę o szczepionce.
Rozdział Czarodziej mówi o figlarnej naturze i dziecięcych marzeniach, bo jak mówi mama „…żeby coś się mogło zdarzyć, trzeba marzyć”. W Remigiuszu natomiast poznajemy chłopca, który nie lubi swojego imienia. Ma jednak kochającą rodzinę i sprytną babcię, dzięki której sam dochodzi do tego, że jego imię jest jednak całkiem niezłe. Bohater z kolei to opowiastka o Adasiu, który leży w domu ze złamaną nogę, ale dzięki swojej uważności i bystrości ratuje życie sąsiadce zza ściany, pani Anieli. Dziwi się, bo jak sam mówi „Zawsze myślałem, że bohater musi być wielki, odważny i bardzo silny. Najlepiej aby miał płaszcz Batmana i ze dwa miecze za pasem. A ja?…”
Czy warto przeczytać Twardy orzech do zgryzienia?
Każda z historii stawia przed jej bohaterem wyzwanie, które jest trudnym orzechem do zgryzienia. Sytuacja czy przygoda niesie za sobą ciekawe przemyślenia. Widać i czuć, że kotłują się one potem nie tylko w głowach bohaterów opowiadań, ale również w głowach małych czytelników. Emocje i uczucia zostają poskromione w bardzo pozytywnym tego słowa znaczeniu. Można powiedzieć, że z opowiastek płynie nauka, ale jest ona zaserwowana dzieciom w lekki i zabawny sposób.
Twardy orzech do zgryzienia jest bogato i ciekawie ilustrowany. Ilustracje są kolorowe i adekwatne do czytanej treści. Mojemu Synkowi się podobały. Zresztą zabieg, aby na każdej stronie był choć jeden niewielki obrazek uważam za fajny, bo przykuwa uwagę i pozwala się skoncentrować. To dobry patent dla złapania uwagi starszych przedszkolaków, którzy może woleliby akurat poczytać książki Lego (które zresztą też są bardzo fajne). Książka w twardej oprawie i w wygodnym niezbyt dużym formacie.
Podsumowując, Twardy orzech do zgryzienia jest godny polecenia 🙂 Jeśli szukacie ciekawej książki na wieczorne czytanie i pogaduchy przed snem, jest idealna.
Twardy orzech do zgryzienia, autor Renata Piątkowska, ilustracje Artur Nowicki, wydawnictwo bis, 72 strony, wiek według mnie od 5 +